26 kwietnia 2002 roku wpisał się w karty historii Nysy, jako dzień w którym dokonano jednej z najbrutalniejszych zbrodni. Około godziny 20 do Komendy Powiatowej Policji wpłynęło zgłoszenie o odnalezionych zwłokach młodej kobiety w klubie "21", położonym na rogu ulic Żeromskiego i Mickiewicza. Przybyli na miejsce policjanci prowadząc czynności stwierdzili, że bezpośrednią przyczyną zgonu była rana postrzałowa oddana z bliskiej odległości.

Tragedia sprzed lat...
Z chwilą, gdy stracił pracę odebrał życie swoim bliskim, a następnie targnął się na swoje własne.

Otmuchów 2011 r., wtedy to Brygida Z. i Łukasz Ł byli jeszcze razem. Poznali się przypadkowo pięć lat wcześniej we Włoszech dokładnie pod Apullą pracując przy zbiorze warzyw. Postrzegani jako zgodna, kochająca się para, doczekali się córeczki - Oliwii. 7 marca 2011 roku w bestialski sposób została zamordowana. Miała jedynie 3,5 roku. Uduszona, a następnie utopiona w wannie została przez własnego ojca. Dlaczego? Co pchnęło go do tej zbrodni?

24 kwietnia 2009 roku dla Wandy Szeptun, jej męża, córek Klaudii i Patrycji miał być wyjątkowy. Wyjątkowy miał być także dla dwójki zaprzyjaźnionych małżeństw które im towarzyszyły. Wydarzenia tamtego dnia niespodziewanie wszystko zmieniły. Do dzisiaj nikt nie jest w stanie ich zrozumieć i odpowiedzieć na nurtujące pytania. Wanda Szeptun zaginęła a jej los pozostaje nieznany...

Rupertus S. był w konflikcie z żoną, obawiał się że ta weźmie z nim rozwód. Do tego namawiała ją jej matka 58-letnia Karin L., obawiając się o dalsze losy córki. Jedynym rozwiązaniem jakie dostrzegał Rupertus S. było pozbycie się żony, teściowej, a także szwagierki... Za dokonanie tej zbrodni skazany został mieszkaniec Głuchołaz.

Szczepan W. nim pierwszy raz zamordował w więzieniu za brutalne gwałty spędził przeszło 20 lat. Wspomnienie o mężczyźnie wśród mieszkańców okolicznych wiosek Piotrowic Nyskich budzi odrazę, pośród kobiet lęk i przestrach że kiedyś powróci i ponownie dokona zbrodni.

Zygmunt J. 6 kwietnia 2016 roku przed godziną 8 udał się do miasta celem otwarcia kantoru. Na szutrowej drodze prowadzącej od jego domu napotkał pozostawioną przeszkodę, jak się później okazało celowo pozostawioną. W tamtej chwili nikomu nieznany napastnik wyszedł naprzeciw prowadzonego przez niego audi i oddał w jego kierunku dwa strzały. Jeden chybiony, drugi natomiast przebiwszy szybę trafił poszkodowanego w klatkę piersiową. Zygmuntowi J. udaje się uciec, jednakże przejechawszy kilkaset metrów traci panowanie nad prowadzonym pojazdem i uderza w betonowe ogrodzenie. Poszkodowany Lotniczym Pogotowiem Ratunkowym transportowany jest do Centrum Urazowego Wojewódzkiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu, natomiast na sprawcę rozpoczyna się obława...